Adventurowy Indiana Jones III to już całkiem inna historia. Naczelny katował go przez ostatnie pół roku, niedojadając kolacji i śniadań. Swój sukces w grze opłacił potem przymusowym tygodniowym pobytem w Zakopanem. Jak sam zwykł mówić o sobie, nie jestem rasowym graczem bowiem nigdy nie ładuję dwa razy tej samej gry bez wcześniejszego zrobienia do niej nieśmiertelności (patrz TS 2 str. 31). A Adventury? No … jeszcze się taki nie narodził, co by wymyślił POKE na ten rodzaj gier.
Program pozbawia nas początkowych sekwencji filmu, gdzie młody Indiana próbuje zdobyć Krzyż Coronady. i jeszcze kilku pomniejszych epizodów. Rekompensatą za to jest kawał uczciwej pracy programistycznej. W jej wyniku powstał wspaniały adwenture, o skomplikowanej fabule, którego przejście bez ściągawki (czyt. obejrzenia filmu) wymaga prawdziwego mistrzostwa (a ON mówi, że nie jest prawdziwym graczem). Wszystkie najważniejsze fragmenty obrazu mają swoje komputerowe odpowiedniki. Wierność ich odtworzenia jest tak duża, że niejednokrotnie, pamiętając film, wystarczy poszukać konkretnego przedmiotu, użyć go w ten sam sposób i wszystko mamy załatwione.
Ale czy zawsze? Na to pytanie jeszcze nie pora odpowiadać. Na razie dajemy fory wielbicielom adventurów, później opublikujemy ściągą z Indiany.
Srrruuuu — tym optymistycznym trzaśnięciem z bicza, żegnam Was.
Waldi
Firma: LucasArts
Opublikowano w czasopiśmie TOP SECRET 4 (1991)
UWAGA:Informacja dla wszystkich chcących przypomnieć sobie ten wspaniały tytuł. Gra została niedawno wznowiona i można ją nabyć na platformie Steam.