REKLAMA: Gdy znużony osunąłem się na bruk mojego rodzinnego miasta, nie mając sił i amunicji do obrony przed ZONM-owcami (Zdziczałe Odziały Nauczycieli Matematyki) uzbrojonymi w całki matematyczno-laserowe, nagle z pobliskiego kiosku RUCH-u spłynęła na mnie światłość. Spojrzałem na zrezygnowaną twarz gracza za ekranem i zrozumiałem, że jestem zdany tylko na siebie. Resztką sił podbiegłem do kiosku, rozwaliłem go jednym uderzeniem pięści i schowałem „TOP SECRET” za poniszczonym pancerzem. W tej chwili oberwałem cyrklem. Gdy się obudziłem, właśnie próbowano załatwić mnie napychaczem mózgu. Byłem jednak ostatnią szansą mojego kretyńskiego miasta i nie mogłem zawieść. Wyrwałem z TS-a rubrykę T’N’T i wyrzuciłem ją przez ekran, następnie ujrzałem napis „IDKFA” i rozwaliłem wszystkich ZONM-owców. PóĽniej wylazłem z komputera, by przywalić graczowi w mordę za to, że nie wiedział co to jest „TS”.
(Krwawy Dziarnek)
(Ten znakomity tekst leży u nas już od jakiegoś czasu, kiedyś wykorzystamy go jako reklamę TS, na razie Wy się z nim zapoznajcie – A&G)
OGŁOSZENIA DROBNE: Krzyś K. na przerwach zwykle stoi z boku. Wstydzi się przyznać, że ma Atari. W Polsce jest wiele takich dzieci jak Krzyś. Pomóżmy im! Konto wspierające fundację „Otumanione patefony”: 9876543210-543+5=?.
(Buka)
PROBLEMY ZDROWOTNE:
To Ja jestem prawdziwy Krzysztof Qubeczko i jestem po waszej stronie.
(Krzysztof Oubeczko)
Jestem całkowicie normalny i nie rozumiem, dlaczego ludzie na ulicy unikają mnie, wpadają w panikę, zaczynają krzyczeć, modlić się lub wzywają Policję.
(von Moltke)
WIELKA RADOŚĆ: Jak zobaczyłem mój list wydrukowany, to z radości dostałem ataku mózgu.
(Lord Fredek)
PERSONALIA: Przyuczam się do zawodu elektronika (nie mylić z prezydentem).
(Mefistofeles)
Ja, Bartosz [—], pochodzenia CHŁOPSKIEGO, ślubny syn rodziców, kiedy piszę ten list mam za sobą 14 zim, 14 wiosen, 14 lat, 14 jesieni i jeszcze trochę.
(Bartosz G.)
TEXT MIESIĄCA: Udało mi się dzięki Wam zbankrutować bank. Wpłaca se kurcze człowiek kase na prenumeratę, a dwa tygodnie póĽniej dowiaduje się od listonosza, że zbankrutował sobie bank. Jak mnie zamkną, to będzie na Was i albo mnie wyciągniecie z tego shitu, albo zrobicie mi darmową prenumeratę do końca życia, bo jak nie, to Was zarzucę wszystkimi spectrumnami z kraju.
(Siwy)
GROŹBY: Wszystkie Puchatki i inne debile co myślą, że Oubeczko jest normalny, są na mojej czarnej liście. A tak dla porównania to był na niej mój kolega, a tera Panie świeć nad jego duszą, kopnął w kalendarz. Prosta sprawa: klasyczne bombardowanie napalmem.
(Lord Fredek)
MINIOPOWIADANIE S-F: (…) Nagle coś mnie dĽgnęło w plecy. To byl redaktor naczelny konkurencyjnej, komunistycznej strajtaśmy [OCENZUROWANO – bez brzydkich słów – A&G]. Zacząłem go i ja dĽgać, jeno na nic, bo ten amator gier komputerowych był nieśmiertelny wskutek użycia czaru IDDQD. Przystawił mi do ucha zatemperowany patyk i mówi „Czyj?”, a je se myślę „No dobra”, więc piszę: [ ] to bogato ilustrowany magazyn kalkulatorowy, działający na kompu-kalkulatory Citizen, Casio, Łucznik itd. oraz na liczydła. Zawiera 100 stron jak se rozdrobnisz.
(Klocek)
NA KOPERTACH: W środku posłałem wam 4 bańki i 100 $ cobym wygrał konkurs, ale ukradli na poczcie.
(Supermac)
NIEZDECYDOWANIE: Niech żyje (albo umrze) team A&G.
((B.A. Amigus)
PROTESTY: Dlaczego w TS 33/12 metki z ocenami były tak wybielone? Piorąc tkaniny metki się odrywa!
(Pfeil Error)
ŻĄDANIA: My Winnetou rządamy (a może żądamy) ścięcia Emilusa bo ten [—] wydrukował w TS32 8,5 stron reklam.
(Winnetou)
KRYTYKA: Przepraszam za błędy, I ale zważając na ortografię TS to powinniście rozczytać.
(Bartko de Maniecki)
ŻYCZENIA ŚWIĄTECZNE I NOWOROCZNE: Piwa i Top Secretu! Wesołego PC-ta! Aby wam się życi nie owrzodziły od gier.
(Adam’s)
Z okazji nowego roku życzę zagłady Krzysia K.
(Pfeil Error)
ZAKOŃCZENIA: Nie używajcie tego papieru jako papieru do [—], bo coś mi długopis zalewał.
(Mefistofeles)
Muszę kończyć, bo się „Gumisie” zaczynają.
(Intruder)