Prehistorik 2

prehistorik2_1Życie jaskiniowca nie jest łatwe. A to trzeba ratować żonę – jak w Prehistoriku, a to pedałować w helikopterze (Ugh!). Ewentualnie można iść cały czas w prawo waląc po łbie (cała masa gier na 8-bitowce). Tym razie, za sprawą firmy „Titus”, ponownie musimy wspomóc naszego miłego przyjaciela z gry Prehistorik.

prehistorik2_2Jego zadanie nie jest tak precyzyjnie określone, jak w pierwszej części. Tak wiec w praktyce sprowadza się ono do pokonywania kolejnych poziomów dziwacznego, prehistorycznego świata. Na pierwszy rzut oka gra wydaje się być nieco poprawioną wersją poprzedniczki: te same obrzydliwe zwierzęta jako wrogowie, te same jaskinie… Jednak gry po poprawnym ukończeniu pierwszego etapu widzi się komentarz pt. „15% completed” człowiek zaczyna czuć, że się pomylił… Po kilku godzinach grania widać już wyraźnie, że „Prehistorik 2” jest chyba najbardziej zaskakującą i pełną niespodzianek grą na świecie. Tak więc spokojnie przedstawiamy, jak się w tej grze rzeczy mają.

Ponieważ gra jest zręcznościówką, przeciwnicy są sprawą niezwykle istotną. Tym razem to różne niedźwiedzie jaskiniowe, dinozaury, pająki i tym podobna swołocz. Warto dodać, iż na końcach każdej scenerii (mamy bowiem kilka etapów w skałach, potem las itd.) czeka wyjątkowo złośliwy i przerośnięty okaz, posiadający własne, widoczne na ekranie zasoby energii. Wszystkie te stworzenia można bezlitośnie kasować za pomocą maczugi, warto jednak wiedzieć, iż można im skakać po łbach. Ma to efekt dwojakiego rodzaju. Po pierwsze, za zabicie tak potraktowanej ofiary dostaje się podwójną (a w przypadku większej ilości skoków po n-tą, aż do ośmiu) ilość punktów. Po drugie, można naszych wrogów wykorzystywać w charakterze odskoczni co ma zasadnicze znaczenie przy zdobywaniu rozmaitych bonusów. Jeżeli jakieś stworzenie odebrało naszemu bohaterowi siły życiowe, to po jego uśmierceniu posypie się z niego sześć kości. W jednej z nich na pewno odnajdzie się utracony punkt wytrzymałości. Masz kopalny (Kopalny?) bohater posiada wyjściową maczugę (zgadnijcie w jakim celu?), którą w dalszej drodze może upgradować do młota bojowego (podobny zasięg, większa siła rażenia) oraz latających toporków. Może spadać z dowolnej wysokości (w najgorszym razie wywołując małe trzęsienie ziemi). Potrafi też skakać nadspodziewanie wysoko (co należy wykorzystywać). Tragicznie kończą się dlań naskoki na palisady, zaś każdy kontakt fizyczny z wrogiem owocuje ttratą punktu wytrzymałości (których wyjściowo ma trzy). Stracone punkty można regenerować (bądź wyżej opisaną metodą, bądź też zbierając napotkane serduszka).

prehistorik2_3Oczywiście na swej drodze oprócz wrogów nasz przytępawy przyjaciel napotyka też przyjemne niespodzianki. Jak to zwykle w takich grach bywa, za każdy zebrany przedmiot gracz otrzymuje cenne punkty. Możemy wiec znaleźć rozmaite posiłki (tak z epoki – np. udziec dinozaurzy, jak i współczesne żarcie z fast-foodów), owoce czy narzędzia. Ponadto istnieją przedmioty specjalne, nie przynoszące punktów. Mamy więc serduszka (wiecie już po co), extra życia, specjalne zapalniczki (potrzebne do ukończenia każdego etapu), uzbrojenie oraz litery (po zebraniu całego napisy „BONUS” otrzymujemy nagrodę: lodówkę „Mińsk” oraz rekompensatę w postaci 1000000 punktów i dodatkowego życia).

Pozostał nam już ”tylko” teren gry. Jest to prawdziwe curiosum. Otóż mamy tam niesamowitą iość tajnych przejść, podziemi i „nadziemi”. Aby na nie trafić, należy wszędzie próbować schylać się (wszystkie to miejsca nie są oznaczone!) i walić maczugą w powietrzu (pojawiają się niewidoczne stopnie!). Nawet jeśli nie znajdziemy przejścia, to zawsze może nam spaść z nieba hamburger – gigant za 20000 punktów. Ilość tajnych przejść jest oszałamiająca. Po kilku dniach gry naszemu ekspertowi technicznemu udało się przekroczyć magiczny pułap 50% eksploracji pierwszego etapu.

prehistorik2_4Tak oto idziemy sobie spokojnie przez prehistoryczny świat niszcząc wszystko po drodze i zastanawiając się po co właściwie ten cały postęp techniczny. Ponieważ tak grafika jaki i dźwięk są bez zarzutu, ubawu jest po pachy.

Alex & Gawron prehistorik2_ocenaOpublikowano w czasopiśmie TOP SECRET 20/7 (1993)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*